Jadąc taksówką na lotnisko, narażamy własne życie nieporównywalnie bardziej niż w czasie samego lotu. Nawet gdyby to był lot dookoła świata.
Uczymy dzieci, że cel nie uświęca środków. Niestety, zbyt często znajdujemy usprawiedliwienie, żeby jednak uświęcał.
Zewsząd słyszę o tym, że w Polsce poziom zaufania społecznego należy do najniższych w Europie.
Martwi mnie to, że coraz większa grupa osób uważa, że szczepienia są zbędne.
Zadziwia mnie głęboka wiara w to, że problemy odpowiednio długo ignorowane i zamiatane pod dywan same się rozwiążą.
Ktoś mnie niedawno zapytał, czy to moralne, że wydajemy pieniądze na podbój kosmosu, a równocześnie tolerujemy głód, wojny i biedę.
Po to, żeby wiedzieć? A może po to, by decydować?
Nie wykorzystujemy obrazów. Nie potrafimy przekazać informacji, jaka w nich często jest zaklęta. Patrzymy na nie i nie widzimy. A wielka szkoda.
Z poszukiwania granic niektórzy – słusznie – uczynili swój sposób na życie naukowe.
Badania, technologie, rozwój i wiedza to najlepsza inwestycja dla przyszłych pokoleń.